W sercu gruzińskiego Kaukazu, tuż przy granicy z Rosją, leży malownicza miejscowość Stepancminda, dawniej znana jako Kazbegi. Tutaj spędziłam niesamowite 2 dni, w których zachywcałam się majestatem natury. To jedno z najbardziej spektakularnych miejsc w Gruzji, otoczone majestatycznymi górami, a jego wizytówką jest słynna cerkiew Cminda Sameba na tle potężnego masywu Kazbek. Jeśli chcesz zobaczyć coś niesamowitego, Stepancminda jest miejscem, które musisz odwiedzić. Ja spędziłam tam nawet swoje urodziny!
Jak dostać się z Tbilisi do Kazbegi?
Do Stepancmindy dojedziecie słynną Gruzińską Drogą Wojenną z Tbilisi. My wykupiliśmy wycieczkę, z której się urwaliśmy, a po dwóch dniach wróciliśmy już marszrutką. Polecam to rozwiązanie, bo w ten sposób zobaczycie wszystkie spektakularne miejsca po drodze.
O tym wszystkim przeczytacie w poprzednim wpisie: Gruzińska Droga Wojenna – jakie atrakcje zobaczyć?
Stepancminda, czyli Kazbegi – gdzie nocować?
Stepancminda to miejscowość, która z jednej strony jest niesamowita, a widoki zapierają dech. Z drugiej, sama w sobie nie jest zbyt piękna i atrakcyjna.
Choć ma swoje momenty, tak nie jest to zadbany górski kurort. Jednocześnie po ulicach chodzą tutaj krowy, czasem gdzieś przemknie koń, nie brak tu całych grup psów i kociaków.
Ale właśnie te skrajności czynią to miejsce wyjątkowym. Aby jeszcze lepiej to wszystko poczuć, musicie tuta zanocować i mieć wspaniałe, panoramiczne widoki. W ten sposób my spotęgowaliśmy wrażenia z majestatem Kaukazu w tle i zamieszkaliśmy w uroczym drewnianym domku z sąsiedztwie uroczych kotów.
A tak wyglądał domek. Mieszkało się tutaj przyjemnie na tyle, że rozważaliśmy, czy nie zostać dłużej. Cena też fajna, jak na nasze europejskie standardy. Nic tylko korzystać!
Co zobaczyć w Stepancmindzie?
Zdecydowanie prym wiodą tutaj szczyty Kaukazu, najlepiej ośnieżone. Nam udało się przyjechać na pierwszy śnieg, co było wspaniałe. Stepancmindę trzeba doświadczyć i zostać tu na dłużej, tak jak my. Wtedy chłonięcie tak spektakularnej natury potrafi solidnie naładować baterie.
Wzrok przykuwają zdecydowanie dwa niesamowite elementy krajobrazu. Majestatyczna góra Kazbegi i Cerkierw Cminda Sameba!
Trekking, czyli pieszo do Cminda Sameba
Szlak do Cminda Sameba oceniam jako dość trudny, gdy nie macie żadnego doświadczenia w chodzeniu po górach. Po pierwsze, możecie się trochę zmęczyć, co nie jest samo w sobie takie złe. Być może jednak pokonywałam tę trasę zbyt szybko ze względu na lęk… przestrzenny.
Na początku wybraliśmy skrót, który okazał się dla mnie dość blisko przepaści i zaczęłam panikować. Powrót w dół wydawał mi się jednak o wiele gorszy, więc nie było mowy, by schodzić.
Po drodze bywało też stromo, wąsko, trzeba było też omijać fragmenty z głazami i cieknącą wodą. Końcówka szlaku to już wzniesienie, na którym znajduje się cerkiew. Tu już nie ma strachu o spadnięcie w dół, ale można trochę zmęczyć łydki.
Oczywiście z mojej perspektywy, mimo tych wrażeń, doświadczenie to oceniam jako niesamowite. Sama trasa z wyłaniającym się Kazbegiem czy też widoki z cerkwi były fenomenalne i stanowią raczej większą atrakcję, niż cerkierw, która dodatkowo była w remoncie. Tutaj po prostu czuć respekt przed naturą i to jest to wyjątkowe uczucie.
Nie myślcie jednak, że na górze będziecie sami, mimo pustek na szlaku. Kościół Gergeti Trinity, który wznosi się na wysokości 2170 m n.p.m., to chyba najbardziej znany budynek, wizytówka Gruzji. To miejsce jest zwieńczeniem jednodniowych wycieczek po Gruzińskiej Drodze Wojennej.
Wszyscy po prostu tu wjeżdżają po asfaltowej drodze, która jest tu stosunkowo nowa.
Dlatego troszkę ludzi się kotłuje – zwłaszcza turyści z Azji uwielbiają robić mnóstwo zdjęć. Doskonale widać stąd też Kazbeg z jednej strony i Stepancminde gdzieś w oddali z drugiej.
Jak wróciliśmy, skoro nie chciałam iść szlakiem pieszym? My skorzystaliśmy z oferty jakiegoś Gruzina, by wrócić do Stepancmindy, która i tak tania nie była. Ale nie miałam psychiki, by wracać szlakiem w dół :D.
Majestatyczna góra Kazbek
Kazbek (5054 m n.p.m.) to jeden z najwyższych i najbardziej legendarnych szczytów Kaukazu. Według mitologii greckiej to właśnie tutaj Prometeusz został przykuty za wykradzenie ognia bogom. Moim zdaniem, Kazbeg to jeden z tych magicznych szczytów, do którego ciągnie nieustannie wzrok. To ważne, by będąc w Gruzji, czerpać energię tego szczytu!
Gdzie zjeść w Stepancmindzie?
W Stepancmindzie zwanej niegdyś Kazbegi jest kilka restauracji z kuchnią gruzińską. Musicie wiedzieć, że jest to miasteczko bardzo turystyczne. I choć jesteście na końcu świata pod granicą z Rosją, to nie jest tu taniej niż w Tbilisi. Nie wszystkie miejsca są adekwatne do jakości. Ale zjeść gdzieś trzeba. Dlatego polecam Wam przetestować te dwa miejsca.
Qondari
Ładne nowoczesne wnętrze, miła obsługa, kuchnia gruzińska w nowoczesnym wydaniu. Trafiliśmy tutaj, bo w moje urodziny, chcieliśmy trafić w jakieś miłe miejsce, a z 3 inne wcześniej niezbyt nam przypadły do gustu. Jedzenie jest tutaj z lekkim twistem, ale z poszanowaniem kuchni kaukaskiej. Bo dania nawiązują do tego regionu.
Zjedliśmy tutaj między innymi zupę przyprawianą górskimi ziołami oraz regionalne placuszki z kukurydzy. To miejsce dla tych, którzy chcą nieco odpocząć od tradycyjnych gruzińskich restauracji i postawić na jakościowe dania, niekoniecznie jakieś ogromne!
Lunch at Maya
Specyficzne miejsce, bardzo wiejskie, a w którym słychać wszystkie języki świata. Pracującej tutaj pani nie przeszkadza, by do każdego mówić bez wyjątku po rosyjsku. Ale dogadacie się, a raczej napiszecie, bo na kartce musicie dać znać, co zamawiacie. I tak to działa. Lokal jest specyficzny, wygląda trochę jak wielki garaż.
A jak wypada jedzenie? Moim zdaniem jest… bardzo wiejskie! W niektórych kęsach aż nazbyt tłuste dla mnie. Ale w ogólnym rozrachunku smaczne. Pamiętajcie, że chinkali tutaj różni się od tego w Tbilisi i nie ma tylu przypraw, co chinkali w mieście. Jeśli tęsknicie za klimatem babcinym, wiejskim lub po prostu jesteście ciekawi, jak to wygląda, zajrzyjcie. To miejsce cieszy się powodzeniem, więc będziecie tutaj z turystami z różnych zakątków świata!
Stepancminda, czyli jak odciąć
Stepancminda to nie jest piękna miejscowość, w której wszystko harmonijnie współgra. Przeciwnie, wydaje się być w nieładzie, a niedokończone remonty czy dziury w ziemi są tutaj na każdym kroku.
Mimo wszystko, totalnie odczujecie tutaj świat, który gdzieś tam powoli zaczyna przemijać. Tymczasem natura, widoki i miejscowe zwierzęta, wynagrodzą Wam wszystkie niedogodności związane z tym miasteczkiem. Tu zdecydowanie chce się wracać!
Zobacz też:
Signagi ❤ – co zobaczyć i gdzie zjeść w gruzińskim mieście miłości?
Co zobaczyć w Tbilisi? Odkryj stolicę Gruzji!
Gruzińska Droga Wojenna – jakie atrakcje zobaczyć?
Stepancminda – co zobaczyć?
Dajcie znać, czy byliście kiedyś w tej części świata. A może dopiero o tym myślicie?
Obserwuj mnie na Instagramie, bo tam dzielę się wskazówkami z Gruzji i nie tylko! Dla obserwatorów są też namiary na noclegi i ukryte perełki.