Sliema i Gzira to dwa miasta na Malcie, niektórym doskonale znane, a jednocześnie bardzo często niedoceniane! Bo to niewątpliwie fajna baza wypadowa do odkrywania Malty. Ale Sliema i Gzira mają też swoje atrakcje, nierzadko jednak dość ukryte albo bagatelizowane. Również i my nocowaliśmy ze względu na lokalizacje i położenie niedaleko Valletty, jednak szybko polubiliśmy te dość osobliwe miejsca. Wakacyjny kurort, prawdziwe życie, a może centrum biznesu – co w praktyce tam zobaczycie? Gdzie właściwie znajduje się Sliema, a gdzie Gzira? Czy warto tu nocować? I jakie atrakcje ma Sliema i Gzira na Malcie? Oto wszystko, co powinniście wiedzieć na temat Sliemy i sąsiedniej Gziry na Malcie!
Sliema i Gzira – czyli gdzie nocować na Malcie
Jeśli szukacie noclegu na Malcie, okolice Sliemy i Gziry mogą być optymalną bazą wypadową. A nawet miejscem, w którym nie braknie Wam niczego. Oczywiście nie jest tak, że inne miasta się nie sprawdzą do nocowania. Po prostu jest to jeden z tych dobrych wyborów, szczególnie gdy na Malcie jesteście pierwszy raz i chcecie odkryć jak najwięcej uroków wyspy. Gdzie położona jest Sliema i Gzira? Oba miasta znajdują się we wschodniej części Malty w niedalekim sąsiedztwie stolicy – Valletty. Szybko dojedziecie tutaj z Valletty, ale też złapiecie bezpośredni autobus z lotniska.
Atrakcje Sliema i Gzira w praktyce
Sliema i Gzira to bardzo specyficzne miasta Malty, gdzie miesza się życie biznesowe, miejskie i turystyczne. Wśród licznych hoteli i knajpek, przeplatają się tradycyjne budynki mieszkalne, kościoły, nowe biurowce i bloki, różnorakie sklepy, a nawet galerie handlowe. Co więcej, jedno miasto przechodzi tu płynnie w kolejne. Gzira jest nieco spokojniejsza, mniejsza i bardziej kameralna. Sliema z kolei tętni życiem, mieszka tutaj mnóstwo przyjezdnych, bardzo często są to pracownicy okolicznych korporacji z branży gamingowej. Jest to najgęściej zaludnione miasto na Malcie. Czy się to komuś podoba czy nie, jest to dość osobliwe wizualnie! Oczywiście Sliema i Gzira leżą na wybrzeżu naprzeciwko Valletty, co uatrakcyjnia te miejsca, zarówno jako miejsce do życia, jak i cel wakacyjny.
Sliema czy Gzira – gdzie baza wypadowa?
My nocowaliśmy w dość popularnym hotelu w Gzirze, ale Sliema to równie dobry wybór. Bo w praktyce po 2 minutach byliśmy już w Sliemie, więc tak formalnie, to trochę bez znaczenia! Oczywiście Sliema ciągnie się wzdłuż wybrzeża nieco dalej, gdzie płynnie przechodzi w kolejne miasto: mekkę imprezowiczów, czyli St. Julian’s. Można tu więc spacerować do woli, ale też poruszać się autobusami. I w tym właśnie tkwi praktyczna zaleta Sliemy i Gziry. Dojedziecie stąd dość szybko do centralnego dworca autobusów w Valletcie. Ale też traficie na sporo połączeń, które bezpośrednio jadą w przeciwnym kierunku lub w głąb wyspy. Tak na przykład ze Sliemy pojechaliśmy do Cirkewwy, skąd odpływał prom na Gozo! O tej podróży i innych atrakcjach, jakie fajnie odwiedzić na Malcie, przeczytacie we wpisie: MALTA – CO ZOBACZYĆ? ATRAKCJE I MIEJSCA, KTÓRE CZARUJĄ!
Sliema na Malcie, czyli niepowtarzalny klimat
Czy Sliema lub Gzira bywają gwarne? A owszem, do głuszy i ostoi spokoju im totalnie daleko. Czy nie wszystkie miejsca przypominają idylliczną sielankę? To też prawda, choć wydaje mi się, że w wielu miejscach Malta taka właśnie będzie. Jednak ten tłum i gwar to taka miejska specyfika, a nie tylko turystyczna. Tutaj ludzie, często dość młodzi, po prostu żyją – w dość klaustrofobicznych uliczkach, wzdłuż portu, na niewielkiej wyspie rzuconej gdzieś na południu Europy… i zwyczajnie jeżdżą do korporacji, robią zakupy, biegają albo piją drinki 😉.
W Sliemie i Gzirze jest więc tłumnie, ale nie jest to kurortowy tłum, a zabudowa to nie tylko wakacyjne hotele, jak w zatoce Saint Paul’s Bay. Uff, mam nadzieję, że choć trochę oddałam klimat tych miast! Czy to najlepsza baza wypadowa na Malcie? Na pewno jedna z lepszych, strategicznych lokalizacji, w dodatku nie brak tutaj ofert wielu hoteli. No i jest co zobaczyć w Sliemie, o czym szybko sie przekonałam. Na swój pierwszy raz na Malcie poza sezonem, uważam, że był to optymalny wybór i to w całkiem fajnej cenie. Choć gdy wrócę na Maltę, pewnie wybiorę już inne miejsce, ale to w ramach odkrywania. Chętnie wzięłabym pod uwagę Birzebbugę, sąsiednią wyspę Gozo albo jakieś totalnie nieoczywiste miejsce na Malcie!
Zobacz też: MALTA POZA SEZONEM – CZY WARTO SIĘ TU WYBRAĆ? PLUSY I MINUSY
Sliema – atrakcje, które warto zobaczyć
Jeśli myślicie, że w Sliemie i okolicznej Gzirze nic ciekawego nie da się zobaczyć, jesteście w błędzie. Też w nim jednak tkwiłam, bo myślałam, że to okolice wyłącznie do spania dzięki położeniu, transportowi i dużej liczbie hoteli. Okazało się, że niektóre atrakcje Sliemy i Gziry pozytywnie nas zaskoczyły do tego stopnia, że czasem nie chciało nam się jechać na kolejną wycieczkę po wyspie!
Widoki na Vallettę w Sliemie
Pocztówkowe spojrzenie na stolicę Valletty zobaczycie właśnie ze Sliemy i wyspy w Gzirze. To pierwsze, co rzuciło mi się w oczy po przyjeździe i jest to bardzo fajne uczucie. Od razu czujecie, że tak, to właśnie Malta! Co prawda stolicę Valletty zobaczycie także z 3-Cities położonego w Grand Harbour, ale będzie to już inna, chyba nawet mniej charakterystyczna perspektywa stolica Malty! Tutaj też, w okolicy Fortu Tinge znajduje się drewniany deptak, gdzie jest dosyć klimatycznie i widokowo. Jest tu też piesza kładka Tigné Pedestrian Bridge do wyżej położonej części Sliemy, która jest jednocześnie fajnym punktem do oglądania okolicy z góry.
Sliema i atrakcje: kamienne plaże w Sliemie
Wyjątkowe, nieco surrealistyczne, a przy tym największe w okolicy – kamienne plaże w Sliemie to punkt obowiązkowy, jeśli będziecie w okolicy! Plaże te są nie kamieniste, a po prostu kamienne, będące sporymi płytami skalnymi! Takie samo ukształtowanie ma plaża Exiles Beach, jak i nieco dalej położona Fond Għadir Beach czy niewielka Sliema Beach. Nie brak im jednak kraterów i wyżłobień, przez co mogą kojarzyć się z powierzchnią księżyca.
Te kosmiczne krajobrazy z widokiem na Morze Śródziemne z jednej strony, a z drugiej na zwartą zabudowę Sliemy, na długo pozostaną mi w pamięci. Czy da się tutaj plażować? A owszem, nawet poza sezonem, co w tę ładniejszą pogodę uskuteczniałam. Kamienne płyty szybko jednak się wychładzają, mimo że pogoda wówczas w Sliemie była dość dobra! Co ciekawe, znajdziecie tutaj wykute w skałach naturalne baseny, prawdopodobnie pochodzące z epoki wiktoriańskiej i czasów panowania Brytyjczyków na Malcie. Do dziś można z nich jednak korzystać!
Spacer wzdłuż portu i wybrzeże w Sliemie
Wzdłuż portu i zatoki w Sliemie można robić długie spacery. Ale też chodzić do knajpek, podziwiać fortyfikacje, uprawiać sport, siedzieć na ławkach albo plażować. Ten spacer rozpoczniecie w Gzirze i właściwie możecie przejść Sliemę wzdłuż portu, przez liczne zatoki wybrzeża, kamienne plaże, aż do zatoki St. Julian’s Bay. W praktyce oznacza to, że ta dość rozległa miejscowość, choć tak gęsto zaludniona i zabudowa, ma ogromny potencjał wypoczynkowy. I choć tę okolicę wybraliśmy głównie ze względu na lokalizację, to już teraz wiem, że niektórzy nocują tu także ze względu na tego typu atrakcje!
Prom do Valletty ze Sliemy
W 15 minut do Valletty, w dodatku promem – tylko tyle dzieli Cię od stolicy Malty! Osobiście z promu Sliema Ferry nie korzystałam, bo zwykle i tak zależało mi, by być bezpośrednio na dworcu autobusowym przed bramą Valletty. Ale prom na linii Valletty do Sliemy to też po prostu atrakcja! Bilet w jedną stronę 1,5 euro, w dwie – 2,8 euro. Gdy w ostatni wieczór na Malcie utknęliśmy w korkach z Gziry do Valletty, trochę żałowałam, że nie poszliśmy właśnie na prom! Może jeszcze kiedyś z niego skorzystam, a co! W końcu oba miejsca są dość strategiczne na Malcie 😊.
Park Kotów w Sliemie, czyli Ogród Niepodległości
Morze, zieleń i koty – dla mnie brzmi jak raj. I do takiego miejsca też możecie się udać, bo Park Niepodległości w Sliemie to tak naprawdę park przeznaczony dla kotów! Tak, to właśnie tutaj stworzono dla nich przestrzeń, gdzie mogą się schronić, najeść i pobawić.
Park, w którym spotkacie te sympatyczne futrzaki, leży wzdłuż wybrzeża, zaraz obok kamienistych plaż w Sliemie. Dlatego trudno go nie odwiedzić. Spotkaliśmy tutaj kilka uroczych kotów, skorych do zabawy. Jednak sporo z nich też wylegiwało się w swoich domkach i na posłaniach, co też warto uszanować i ich specjalnie nie zaczepiać! Kotom możecie zostawić też karmę we wskazanym miejscu, wspierając przy tym maltańskie futrzaki. Oprócz kotów, Park Niepodległości to też fajne, wypoczynkowe miejsce, gdzie jest sporo zieleni, ławek, zadaszeń i zejść w stronę morza.
Wyspa Manoel Island w Gzirze
Czy w Gzirze są jakieś większe atrakcje? Okazało się, że owszem! A podchodziłam do tego miejsca na tyle sceptycznie, że do ostatniego dnia wyparłam, że naprzeciwko mojego hotelu jest wyspa z fortem! Na szczęście oprzytomniałam, patrząc na mapę Googla, która pokazała mi tajemnicze miejsce na niej. Jednak Wyspę Manoel rzeczywiście łatwo przegapić, bo na pomoście parkują samochody i w ogóle nie sugeruje tajemnego przejścia. Znajdujący się tutaj fort jest obecnie zamknięty, ale nie to okazało się sednem wycieczki! To ukryta tam plaża Stone Beach jest obecnie największą atrakcję Wyspy Manoel. Jak na Maltę, jest tutaj całkiem sporo miejsca, a co więcej, możecie tutaj biwakować z widokami na piękną Vallettę!
Nie ma drugiego takiego miejsca na Malcie, dzikiego, a jednocześnie z tym właśnie widokiem. Wyspa Manoel ma zostać zrewitalizowana. Z jednej strony fajnie, bo czemu nie korzystać z tak ciekawej, pełnej zieleni przestrzeni, a przy okazji być może nie zwiedzać fortu? Z drugiej, śpieszcie się, by odkryć to miejsce i cieszyć się nim we względnym spokoju!
Bary, knajpy i restauracje – gdzie zjeść w Sliemie i Gzirze?
Jak hotele i zwykłe gwarne życie to i mnóstwo restauracji, miejsc na kawę, jedzenie i drinka. Oczywiście jest tu duże zagęszczenie miejsc typowo turystycznych, ale też sporo fast-foodów, które jednak trzymają bardzo dobry poziom. W końcu mieszka tutaj sporo lokalsów, którzy nie zadowolą się jedzeniem serwowanym tylko pod turystę.
Co prawda nie odkryliśmy tutaj wyjątkowych i tradycyjnych maltańskich restauracji, ale kilka miejsc jest wartych uwagi. Z łatwością też znajdziecie miejsce na kawę i drinka i to nierzadko z wyjątkowymi widokami na wybrzeże! Więcej o kuchni maltańskiej, cenach i fajnych miejscach na Malcie, ale też w Sliemie i Gzirze, przeczytacie we wpisie: CO I GDZIE TANIO ZJEŚĆ NA MALCIE? KUCHNIA MALTAŃSKA
Sliema i Gzira – architektura i zabudowa
To właśnie w tych dwóch miasteczkach, bez wątpienia zobaczycie, jak stare przeplata się z nowym. Widok dźwigów i budowy na Malcie jest totalnie tak charakterystyczny, że z czasem przestaniecie zwracać na to uwagę. Ale to właśnie w Sliemie i Gzirze, doskonale zobaczycie, jak w dość wąskich uliczkach przeplata się tradycyjna architektura z charakterystycznymi okiennicami, drzwiami i zdobieniami z nowymi biurowcami, hotelami i wieżowcami. Czy to ładne? Bardziej zastanawiam się, czy takie betonowanie jest odpowiednie, patrząc na to, jak zalane są ulice na Malcie po niewielkim deszczu. Ale to już inny temat. Tak jednak jest na Malcie i tutaj zobaczycie to wszystko w pigułce!
Sliema i Gzira – co zobaczyć?
Znacie jeszcze jakieś inne ciekawe miejsca na Malcie w Sliemie i Gzirze? A może dopiero się tam wybieracie? Dajcie znać! Na blogu znajdziecie też inne wpisy dotyczące Malty, z których dowiecie się, jakie atrakcje zwiedzić, jakie są plusy i minusy Malty poza sezonem i gdzie tanio zjeść na Malcie.
Wyświetl ten post na Instagramie
Śledźcie mnie też na Instagramie – tam znajdziecie zapisane relacje, filmy i wpisy z Malty i nie tylko, ale też będziecie na bieżąco z innymi ciekawymi miejscami i przeżyciami!
Z uściskami
Kamila