
- przez Kamila
Co i gdzie zjeść w Walencji, by poczuć, że nie tylko jesteście w Hiszpanii, ale właśnie w tym wyjątkowym mieście? Sprawdziłam to oczywiście. Spędzając nieśpiesznie tydzień w Walencji, odkryłam kilka ciekawych restauracji i tapas barów, w których warto posmakować kuchni hiszpańskiej. Choć nie tylko. Gdzie zjeść w Walencji? I dlaczego na paellę trzeba jechać do El Palmar na pole ryżowe? Oto gastroprzewodnik po jedzeniu w Walencji, zapraszam!
Zobacz
ToggleCo zjeść w Walencji? Dania kuchni walenckiej i hiszpańskiej
To mój kolejny raz w Hiszpanii. To też kolejny gastroprzewodnik z tego kraju, dlatego o tym, co typowo zjeść z kuchni hiszpańskiej, nie będę się tutaj rozwodzić. O testowanych klasykach przeczytacie w przewodniku po jedzeniu w Maladze. Warto też rzucić okiem na wpis o kuchni z Alicante, bo to ten sam region co Walencja.

Jest jednak kilka dań i smaków, które są charakterystyczne dla Walencji. Co zjeść w Walencji? Klasykiem jest paella valenciana, czyli paella walencka, która składa się z kilku rodzajów mięs, podrobów i fasoli. Podobno do dobrej paelli potrzebna jest także woda z Walencji, dlatego kucharze dumni ze swojego regionu potrafią zabrać wodę ze sobą! Oczywiście paellę z owocami morza też tutaj zjecie, ale to nie ta tradycyjna.

W Walencji popularne są też potrawki rybne: esgarraet (danie z suszonym dorszem i papryką) i all-i-pebre (gulasz z ziemniakami i węgorzem). Z owoców morza w Walencji szczególnie serwowane są clóchinas, czyli lokalne muszle. Horchata to kolejny walencki klasyk, a jest to słodki napój z migdałów tygrysich! Dla tych, co szukają mocniejszych smaków, sprawdzi się Aqua de Valencia, czyli drink na bazie mixu alkoholi i soku pomarańczowego.
ZOBACZ TEŻ: WALENCJA W HISZPANII – ATRAKCJE, KTÓRE MUSISZ ZOBACZYĆ
Gdzie zjeść w Walencji? Restauracje i tapas bary
Jak to w Hiszpanii, tak i w Walencji, łatwo natkniecie się na kuchnie latynoskie, choćby jedzenie meksykańskie i argentyńskie. My zawsze chętnie korzystamy, bo w Polsce nie jest tak fajnie pod względem tych smaków. W Walencji nie zabraknie też dobrej włoskiej pizzy i nawet na taką się skusiliśmy. Gdzie w praktyce zjeść dobrze w Walencji, zarówno jeśli chodzi o tradycyjną kuchnię walencką, jak i kuchnie świata? Oto moje TOP restauracje, tapas bary i inne miejsca w Walencji.

Tasca Angel
Ten tapas bar to prawie game changer wyjazdu. Prawie, bo próbowaliśmy tam iść kilka razy – albo nie ma gdzie się wcisnąć, albo zamknięte. A szkoda, bo poszliśmy tam pod koniec wyjazdu, a chętnie zjedlibyśmy całe menu! Bo lista dań nie jest długa, a każde kusi. Wybraliśmy zachwalane sardynki, lokalny rodzaj muszli oraz papryczki padron i pieczywo.

Choć nie jestem fanką sardynek, takich jeszcze nigdy nie jadłam! Muszle fajne, choć dużo z nimi roboty przy jedzeniu. A papryczki były przepyszne. W menu dużo rozmaitości: sepia, krewetki, grillowane pieczarki, ikra czy podroby… Aż żal, że kolejnego dnia już lecieliśmy. Dla każdego coś pysznego, w sam raz do szklaneczki piwa czy wina, jak to bywa w tapas barze.

Obsługująca pani jest tu przemiła, a to nie zawsze to standard. Ceny bardzo dobre jak na okolice i jakość tych przysmaków. Minus to mało miejsca, czasem trzeba jeść na stojąco przy ladzie. Ale taki już klimat Hiszpanii. Tasca Angel znajduje się niedaleko Mercado Central, dlatego musicie tu zajrzeć!

C. de la Puríssima, 1, Ciutat Vella, Valencia
Tiki Taco
To nie był mój pierwszy raz z kuchnią meksykańską w Hiszpanii. Do Tiki Taco trafiliśmy tu jednak przypadkiem, nie ukrywając, że skuszeni ceną i dobrymi opiniami. Bo taco zjecie tutaj za 1 euro! Patrząc na to, ile w Polsce kosztują tacosy, nie zawsze smaczne, dość sceptycznie do tego podeszliśmy. Było jednak tak dobrze, że wróciliśmy tu innego dnia!

Oprócz tacos za 1 euro, dostępne są też droższe warianty – próbowaliśmy takich również, ale te klasyczne jak najbardziej są pełnoprawne i smaczne! Za drugim razem skosztowałam też quesadilli. Dobra, choć jadałam lepsze. Mówię Wam, idźcie spróbować tych tacosów, bo warto.

C/ de Sant Vicent Màrtir, 12, Ciutat Vella, Valencia
Festinar
Pizza w Walencji to dobry pomysł, zwłaszcza w okolicy plaż. To właśnie w tej dzielnicy Walencji zjedliśmy 5 pizz naraz. Oczywiście widząc jej rozmiar, zrozumiecie czemu aż tyle. Żeby się najeść, trzeba wziąć minimum 2 pizze. My byliśmy głodni, czekaliśmy godzinę na otwarcie kuchni, no i lubimy jeść 😊. 5 pizz było okej!

Co ważne, wybieramy tylko liczbę placków, a nie ich smaki! Pizze dostajemy losowe. Na szczęście każda jest inna, więc jeśli w miarę jecie wszystko, na pewno będziecie zadowoleni. Bo pizza dobra i jakościowa, obsługa miła, a ceny w porządku za taki produkt. Jedna pizza to koszt 2,8 euro.

C. del Dr. Lluch, 46, Poblats Marítims, Valencia
Horchateria Daniel
Horchata to napój Walencji! Stworzona jest z orzechów tygrysich, inaczej zwanych też migdałami ziemnymi. Jak na mój gust smakowy, horchata smakuje jak ciepłe, posłodzone mleko migdałowe. Ot ciekawostka do spróbowania!

W Walencji dodatkowo macza się w tym napoju ciastka zwane fartons. Nasza miejscówka jest też kawiarnią, dlatego nie omieszkałam wypić okropnie słodką kawę bonbon, czyli kawę z mlekiem skondensowanym. Polecam!

C. del Mar, 4, Ciutat Vella, Valencia
Restaurante La Albufera
Paella w Walencji to klasyk, choć jeszcze klasycznej jest zjeść ją w El Palmar. To właśnie w tym miasteczku wśród laguny i pól ryżowych, w otoczeniu parku krajobrazowego, narodziła się paella walencka. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ta typowa dla Walencji paella składa się z różnych mięs i podrobów, a nie jak to czasem w popkulturze wybrzmiewa, z owoców morza. Choć ten wariant też oczywiście zjecie w Walencji i w El Palmar. Koszt paelli od osoby to kilkanaście euro w zależności od rodzaju.

W El Palmar jest kilkanaście restauracji, gdzie serwują paellę. My wybraliśmy i było fajnie. Choć pan kelner próbował nas zbałamucić długim czasem oczekiwania na paellę, by zamówić dodatkowe dania. Okazało się to nieprawdziwe, bo paella przyszła w około 30 minut. Nie dajcie się, zwłaszcza ze paella jest naprawdę ogromnym daniem!
Pamiętajcie, że paellę w takich miejscach trzeba zamówić na dwie osoby. Nie lubię tego zbytnio, bo wolę próbować więcej dań, szybko się też nudzę jednym smakiem. Ale tak to tu wygląda. A paella to rzecz totalnie gustu, dałam się namówić, ale na tego klasyka się chyba więcej nie skuszę. Nie mniej było całkiem smacznie, świeżo i pożywnie, więc tutaj nie mam nic do zarzucenia. Po prostu to trochę danie nie dla mnie.
Plaça de la Sequiota, 5, Pobles del Sud, El Palmar

La Pilareta
Lokal z ponad 100-letnią tradycją, słynący z dobrych muszli – tego nie da się nie powiedzieć o La Pilareta. Problem w tym, że gdy tu byliśmy, muszle akurat się skończyły.

Wzięliśmy więc smażone rybki, patatas bravas oraz typową walencką potrawkę: essgarrat, czyli marynowaną paprykę z suszonym dorszem. No cóż, było smacznie, choć ta potrawka raczej nas nie porwała. Warto zajrzeć dla klimatu tego miejsca i sprawdzić, czy muszle są tu dobre.

Carrer del Moro Zeid, 13, Ciutat Vella, Valencia
Gdzie jeszcze zjeść w Walencji? Lody, kawiarnie, bary
Gelateria La Romana
Pyszne lody włoskie, które wywodzą się właśnie z Włoch, ale swoje lokale mają w różnych miastach Europy. Jest to więc sieć, ale w tym przypadku, są tu tylko plusy sieciowości. Najlepsze były oczywiście pistacjowe, ale inne smaki też niczego sobie. Obsługa bardzo sympatyczna, daje próbować wielu smaków przed zakupem 😊.

San Vicente Mártir 8, Ciutat Vella, Valencia
Empanadas La Vieja
W Hiszpanii często można trafić na emapandasy, ale w Walencji takich lokali było mnóstwo. My zjedliśmy taki ostatni posiłek właśnie chwilę przed metrem na lotnisko. Trafiliśmy tu dość przypadkiem, choć miejsce to jest niedaleko stacji metra w centrum, więc warto mieć na uwadze.

Do wyboru całe spectrum smaków. Taki jeden empanadas jest wbrew pozorom dość pożywny, więc nie trzeba ich jeść tyle, co polskich pierogów. Warto spróbować, jeśli jeszcze nie jedliście!

Gran Via de Ferran el Catòlic, 15, Extramurs, Valencia
100 Montaditos
O Montaditos piszę już po raz trzeci w gastroprzewodnikach. To taki tani bar sieciowy z jedzeniem i piciem. Tu tylko wspomnę, że coś takiego jest. Obecnie jednak nie jedliśmy tam, bo raczej te kanapeczki już nam się znudziły. Byliśmy tu jednak na tinto de verano (wino z lemoniadą) oraz fajnych oliwkach do drinka za 1 euro. Te lokale mają czasem topowe lokalizacje. W Walencji 100 Montaditos jest przy placu z katedrą 😊.
Pça. de la Reina, Ciutat Vella, Valencia

Taco Bell
Inną opcją z siecówek jest Taco Bell, który jak na fast food daje całkiem radę, ale nie jest to wybitne jedzenie. Też w centrum z fajnym widokiem.
Pl. de l’Ajuntament, 20 , Valencia

Coffee Corner
Kawiarnia z kanapkami i wypiekami. Smaczne, proste i świeże, ot w sam raz miejsce na śniadanie czy kawę. W Walencji jest kilka lokali tej sieci.
Calle de Pérez Bayer, 5, Ciutat Vella, Valencia
Co i gdzie zjeść w Walencji?
Jedzenie w Walencji zdecydowanie Was pozytywnie zaskoczy, o ile weźmiecie pod uwagę moje rekomendacje. Obserwujcie mnie też na Instagramie, a nie przegapicie na bieżąco najlepszych miejsc – nie tylko w Hiszpanii!
Z uściskami
Kamila
Dziękuję za wskazówki, na pewno wkrótce skorzystam
Cieszę się, że się przyyda! 🙂