
- przez Kamila
Jedzenie w Rzymie to prawdziwa nagroda za wszystkie trudy tego miasta! Dlatego absolutnie musicie wiedzieć, co i gdzie zjeść w Rzymie. Właściwie można jechać do Rzymu tylko po to, by jeść i odkrywać lokalne smaki. Ja tym razem nie tylko jadłam, ale też łączyłam to ze zwiedzaniem miasta i doświadczaniem jego klimatu. A w tłocznym Rzymie to całkiem spore wyzwanie! Za to Wy z powodzeniem będziecie już wiedzieć, co zamówić do jedzenia w Rzymie i traficie na przetestowane przeze mnie miejsca na swoim szlaku, gdy będziecie odkrywać Rzym!
Co zjeść w Rzymie lokalnego? Czym wyróżnia się kuchnia rzymska? Jaką pizzę wybrać i które makarony rządzą w wiecznym mieście? Gdzie jedzą lokalsi? Jakie restauracje, trattorie i bary warto odwiedzić w Rzymie? Gdzie na kawę, deser i lody? Zobaczcie gastroprzewodnik po jedzeniu w Rzymie wraz z namiarami na sprawdzone przeze mnie restauracje, bary, piekarnie i inne smaczne miejsca!
Zobacz
ToggleCo warto zjeść w Rzymie?
We Włoszech każdy region, a czasem nawet najmniejsze miasteczko, może poszczycić się swoimi rodzimymi produktami i przepisami. Nie inaczej jest w przypadku Rzymu, dlatego tutaj opowiem tylko o kuchni rzymskiej. Podobnie też, jedząc w Rzymie, wybieraliśmy praktycznie zawsze rzymskie specjały, o czym przeczytacie w drugiej części wpisu.

Rzymskie makarony
Co musicie zjeść w Rzymie koniecznie? Cztery pasty – to podstawa kuchni rzymskiej, a na pewno tej flagowej! Mowa oczywiście o pastach cacio a pepe, carbonara, amatriciana i gricia. Cztery typowo rzymskie makarony, które rządzą w stolicy Włoch. Możecie być pewni, że w Rzymie będą one smakować naprawdę dobrze. Cacio a pepe, czyli klasyk rzymski, to po prostu makaron, pieprz i ser pecorino. Legendarna już carbonara oprócz sera i pieprzu, posiada oczywiście jajka i wędlinę guanciale. Pasta gricia jest bardzo podobna do carbonary, ale przy tym nie zawiera jajek. A amatriciana? Wreszcie coś dla fanów pomidorów – oprócz pecorino romano i guanciale, znajdziecie w tej paście pyszną, pomidorową wkładkę. Oczywiście w Rzymie da się też znaleźć inne pasty, ale to jest totalna podstawa!

Pizza w Rzymie – pinsa, al taglio albo scocchiarella
Pizza to dla mnie już takie szerokie pojęcie, zwłaszcza we Włoszech, że pozwolę sobie tutaj wyróżnić trzy jej rodzaje, które znalazłam w Rzymie. Przede wszystkim w Rzymie traficie na pizza al taglio, czyli pizzę na kawałki. Serwuje ją mnóstwo miejsc, to idealna opcja na mały i duży głód. Do wyboru nierzadko jest mnóstwo smaków, ale też czasem kilka rodzajów ciasta. Innym rodzajem pizzy, jest pinsa, czyli typowo rzymski wynalazek z czasów… antyku! Dziś to lekkostrawny wypiek, który cechuje się puszystym i lekkim ciastem, zwykle będącym mieszanką kilku rodzajów mąk. Ja pinsę uwielbiam, o ile nie jest za sucha. Jeśli zastanawiacie się, co zjeść na śniadanie w Rzymie, a cornetto z kawą to dla Was za mało, pinsa czy pizza na kawałki sprawdzi się doskonale!

Istnieje też pizza rzymska, taka typowo serwowana w trattoriach, która jest bardzo cieniutka, a jej brzegi kruche, nierzadko ciemne. To często scrocchiarella, czyli chrupiąca pizza rzymska. Trochę przypomina mi pizzę typową dla okolic Bari. Ale oczywiście w zależności od miejsca, pizze w restauracjach i trattoriach mogą różnie smakować i wyglądać.
Najlepsze lody i desery w Rzymie
Jeśli lubicie tiramisu, to Rzym będzie dla Was spełnieniem marzeń. Ten włoski kawowy deser zamówicie je dosłownie wszędzie! Z tych bardzo ciekawych i oryginalnych smaków, typowo rzymskim wypiekiem jest maritozzo, czyli bułka w stylu brioszki, przepołowiona i pełna bitej śmietany. No i oczywiście rzymskie lody, czyli gelato, to niesamowite uderzenie słodyczy, którego też zaznacie na każdym kroku. Lodziarni jest w Rzymie mnóstwo, połączenia smakowe zaskakują, a wybór naprawdę nie jest prosty!

Kuchnia rzymska — co jeszcze zjeść?
Smażone kwiaty cukinii (fiori di zucca) oraz karczochy po rzymsku (carciofi alla romana), a także suppli – to dość wyjątkowe dania, serwowane właśnie w Rzymie jako przekąski albo przystawki w restauracjach… Suppli podobne są do sycylijskich arancini. Ta rzymska przekąska, będąca wariantem smażonego ryżu, jest jednak inna w strukturze i ma też nieco inne nadzienia, często nawiązujące do smaków rzymskich past.

Rzymska kuchnia to z tradycji biedne i proste jedzenie, dlatego… traficie tutaj na flaki po rzymsku. Z bardziej wykwintnych mięs, serwuje się to jednak różne dania z jagnięciny i wieprzowiny. W Rzymie, poza pewnymi wyjątkami, na przykład dorsza w żydowskiej kuchni rzymskiej, raczej nie jada się ryb i owoców morza. Te często zresztą są w menu oznaczone gwiazdką, a to symbol… mrożenia! Oczywiście to Włochy i z pewnością znajdują się miejsca, gdzie zjecie pyszne dary morza, ale tutaj bym celowała raczej w bardziej renomowane, specjalistyczne restauracje, niekoniecznie zaś codzienne miejsca spotkań Rzymian.
ZOBACZ TEŻ MÓJ PRZEWODNIK: RZYM – JAK ZWIEDZAĆ LICZNE ATRAKCJE I CO ZOBACZYĆ? PRZEKROJOWY PRZEWODNIK PO RZYMIE

Gdzie zjeść w Rzymie? Najlepsze pizzerie, restauracje, piekarnie, kawiarnie i bary
Zanim udacie się zjeść Rzym, miejcie na uwadze kilka rzeczy. Do wielu popularnych restauracji są kolejki, czasem na kilka godzin, zwłaszcza do tych na Zatybrzu. W większości takich w moim przewodniku nie ma, bo nie miałam ochoty stać całego dnia w kolejce z dwoma ogonami na kilkaset metrów :D.

Druga ważna kwestia, na którą trzeba zwrócić uwagę, to nie tylko różne godziny, ale też dni otwarcia. Może się na przykład okazać, że upatrzone miejsce nie będzie czynne w weekend albo w niedzielę i poniedziałek. Przy krótkim pobycie to znacznie utrudnia smakowanie Rzymu, ale zawsze znajdziecie inne smaczne miejsce. Poniższa lista miejsc, gdzie warto zjeść w Rzymie, z pewnością Wam to ułatwi!
Pizzerie i restauracje w Rzymie
Pinsere
Pierwszy posiłek w Rzymie najlepszy? Czułam, że tak może być i się nie myliłam. Uwielbiam pinsę, choć mam co do niej swoje wymagania, ale te z nawiązką zaspokoiło Pinsere w Rzymie!

Przepyszne, kolorowe, lekkie i w wielu wariantach do wyboru! Obsługa poinformowała nas, że pinsę musimy wybrać oczami i tak też się to odbyło. Pinsa z kwiatem cukinii i serem straciatellą, wyglądała niesamowicie, ale też podobnie smakowała! Co ciekawe, nie zawsze smakuje mi pizza z cukinią, bo bywa za surowa i sucha. Tu była wyborna! Drugi wariant to pinsa z mortadelą i pistacjami, na myśl przywołuje Sycylię. Tak, także przepyszna.

Ceny za taką jakość dobre, obsługa super, miejsce pozostaje w pamięci na długo. Muszę tam kiedyś wrócić. Uwaga! Pinsere nie działa w weekendy, dlatego dobrze zaplanujcie swoją wizytę tutaj!

Pinsere, Via Flavia, 98, Rzym
Moje zachwyty Pinsere potwierdziła wizyta w Pinsa 'mpò serwującym pinsę, które ma dobre opinie, ale dla mnie nie była już taka cudowna. Może trochę w pośpiechu wybraliśmy nieodpowiednie smaki, ale suchość tej pinsy była dla mnie nie do przejścia. Nie oznacza to jednak, że jest to bardzo złe miejsce, być może istnieją różne standardy – to miejsce zresztą chwali się certyfikatami, a pizza chrupie, jak ta typowo rzymska… Ciut taniej niż w Pinsere, więc jeśli lubicie sucharki, możecie zaryzykować!

Inna, popularna pinsa znajduje się w Prati obok Watykanu. Nawet tam byliśmy, ale ostatecznie przez kolejkę, zdecydowaliśmy się skoczyć jednak na szybką pastę.
Il Grottino a Testaccio
Tłumna restauracja w dzielnicy Testaccio, gdzie na stolik czekaliśmy nawet późnym wieczorem w niedzielę! Ale to nic w porównaniu z kolejkami na Zatybrzu. To miejsce szczególnie oblegają Rzymianie, choć jedzą tu nie tylko lokalsi oczywiście. Jednocześnie bardzo blisko Tybru i antycznych zakamarków Rzymu, więc z łatwością tutaj traficie.

Przyszliśmy tu ze względu na serwowane klasyki kuchni rzymskiej. Zamówiliśmy tutaj pizzę, spaghetti carbonara, suppli i smażone kwiaty cukinii. Wszystko było w porządku, pizza tutaj jest typowo rzymska, czyli chrupiąca scrocchiarella. Dobra, ale subiektywnie to nie jest mój ulubiony rodzaj placka! Bank rozbiła oczywiście carbonara. Jadłam ten makaron z prawdziwą przyjemnością. Prawie zostałby moją top pastą Rzymu… ale dzień później jadłam pyszniejsze makarony, tylko nie w restauracji, a w małym lokaliku. Coś za coś! 😊

W Il Grottino amosfera jest gwarna i gorąca. Trochę jest tu też chaotycznie, ale obsługa czuwa, by każdy został obsłużony należycie. Proponuję się jednak poddać temu miejscu, a będzie dobrze. Okolica Testaccio to też doskonała kulinarna alternatywa dla Zatybrza, bo jest blisko, znajduje się sporo knajp, a nawet targ z licznymi miejscami z jedzeniem. My niestety dotarliśmy tu tylko późnym wieczorem. Lubią tu jeść lokalsi, tu przesiaduje współczesny Rzym, więc weźcie tę okolicę pod uwagę!

Via Marmorata, 165, Rzym
Zerosettantacinque
Dobre jedzenie i drinki w cieniu antycznego Rzymu, a przy tym miejsce pełne… miejsca, wytchnienia i odpoczynku. A jeśli siądziecie na zewnątrz, możecie sobie wyobrażać wyścigi rydwanów, bo widok jest na słynny Circus Maximus.

Zamówiliśmy tutaj po prostu pizzę i piadinę oraz różne szprycery. Wszystko świeże, smaczne, czuć Włochy w składnikach! Pizza nie przypominała takiego rzymskiego sucharka, raczej była taka wyważona, co uważam za atut. Piadina też bardzo świeża i smaczna, a podobnych dań, takich trochę barowych, trochę przekąskowych, w menu jest więcej. W Zerosettantacinque było sporo Włochów na niedzielnym aperitivo, kilku turystów, ale też… biegaczy, bo właśnie odbywał się maraton!

Via dei Cerchi, 65, Rzym
Pizza Florida
Pizza Florida to bardzo dobra pizza na kawałki, którą możecie zjeść na miejscu albo wziąć ze sobą na wynos.

Spory wybór wariantów, dlatego polecam sobie poeksperymentować i zjeść kilka różnych smaków! Nam smakowało, choć na tacy znalazły się mniej lub bardziej klasyczne wydania pizzy. Ceny są bardzo przystępne jak na tę okolicę, w dodatku na miejscu zastaniecie miłą i cierpliwą obsługę. Dużo lokalsów, sporo przyjezdnych, dla każdego coś miłego.

Generalnie warto sobie zapamiętać Pizzę Floridę, bo w Rzymie nigdy nie wiecie, kiedy dopadnie Was zmęczenie i ochota na szybkie, nie zawsze małe co nieco, bez zbędnych ceregieli!

Via Florida, 25, Rzym
Makarony w Rzymie i Watykanie
Scialla The Original Street Food
Pierwsze makarony w Rzymie spróbowaliśmy pod Watykanem, w dzielnicy Prati. Oczywiście się nie zawiedliśmy! Trafiliśmy tu, bo w sąsiedniej knajpce, o której mowa niżej, nie było miejsc.

Bardzo dobre rzymskie pasty, to tutaj kosztowaliśmy carbonary i amatriciany. Smaczne i ładnie podane! W menu jest też pizza, ale nie kosztowaliśmy. Spróbowaliśmy też tiramisu, choć to akurat lepiej jest zjeść gdzieś indziej.

W Scialla, choć to mały lokal w pobliżu Watykanu, jest kilka stolików i jest tu całkiem schludnie oraz przytulnie, a obsługa miła, dlatego nie omieszkaliśmy tutaj napić się na spokojnie wina!

Vicolo del Farinone, 27, Rzym
EGG Pasta Fresca
A teraz będzie szał, bo to właśnie w EGG Pasta Fresca zjedliśmy najlepszy makaron tego wyjazdu. To właśnie tutaj chcieliśmy zjeść pierwszego dnia, ale było zbyt tłoczno. Dobre jedzenie jednak przyciąga i wróciliśmy tu na sam koniec. Przypadek? Nie! Choć podawany na papierowym talerzyku, choć w mikroskopijnym lokalu… makaron tutaj to niebo w gębie!

W menu tylko 5 wariantów do wyboru, a każdy ze świeżym makaronem rigatoni albo tonnarelli. Tym razem padło na pasty gricia i carbonara z makaronem rigatoni, czyli takimi grubymi rurkami. Oba dania pyszne, świeże i sycące!

Oba te miejsca są świetne, gdy nie wiecie, gdzie zjeść w Watykanie i Prati. Jeśli tylko macie czas i chęci, polecam zajrzeć do obu tych miejsc, bo oba z nich trzymają poziom i oferują troszkę inne kulinarne przeżycia.
Vicolo del Campanile, 12, Roma
Pasta Imperiale
Znów pasta, tym razem w centrum Rzymu, w pobliżu Koloseum. To miejsce oferuje makarony w różnych wariantach do wyboru.

Są też zestawy, na przykład pasta, woda i tiramisu w atrakcyjnej cenie. Próbowaliśmy tu oczywiście pasty cacio a pepe, carbonara i tiramisu.

Wszystko było w porządku, ale zaskakująco dobre okazało się tiramisu! To raczej takie przystępne cenowo miejsce na lunch czy krzepiący posiłek w trakcie zwiedzania okolic, a nie relaksujące wyjście do knajpy. Dużo młodych ludzi, choć nie tylko.

Via del Boschetto, 112, Rzym
Via dei Serpenti, 7, Rzym
Gdzie zjeść w Rzymie – kawa, lody i desery
Bar Farnese
Lokalna kawiarnia z włoskim klimatem, która jednocześnie jest w samym centrum turystycznego Rzymu? To musi być Bar Farnese, nieopodal Campo dei Fiori.

Oprócz aromatycznej kawy, smaczku temu miejscu dodają właściciele – to dwóch starszych panów, którzy z zamiłowaniem obsługują każdego!

Bar Farnese to takie zwykłe niezwykłe miejsce i fajna opcja na przerwę, jeśli lubicie oczywiście takie klimaty. W asortymencie też wypieki i słodycze, ale my piliśmy tylko kawę.
Via Dei Baullari, 20, Rzym
Pompi Trevi
Będąc w Rzymie nie możecie nie spróbować maritozzi. Na te typowo rzymskie bułeczki udaliśmy się do kawiarni, która znajduje się niedaleko kultowych Schodów Hiszpańskich, di Trevi czy Panteonu.

Kawa tu jest oczywiście bardzo dobra, a sama cukiernia posiada mnóstwo kuszących wypieków. Postawiliśmy właśnie na maritozzi i to było bardzo przyjemne doznanie. Co mnie zdziwiło, te bułeczki, jak też śmietana, nie są tu zbyt słodkie. Osobiście uważam to za atut, bo idealnie komponują się z kawą i nie powodują mdłości :). Pyszne!

Via Santa Maria in Via, 17, Rzym
Günther
Lody w Rzymie to jakiś kosmos! Nie dość, że lodziarni jest mnóstwo, tak jeszcze większość z nich zapowiada niesamowite doznania smakowe.

Szkoda, że temperatury i mój ból gardła pozwoliły mi na zjedzenie ich w większej liczbie. Ale za to na jakie dobre trafiłam! Choć nazwa lodziarni brzmi mało włosko, tak z całą pewnością mogę polecić, by skosztować tutaj lodów pistacjowych! Inne smaki są tu równie dobre. Lokalizacja też jest super, bo blisko stąd do najbardziej obleganych okolic Rzymu. Możecie też zabrać lody na spacer na Zatybrze lub właśnie wzdłuż rzeki. Nawiasem mówiąc, chętnie wrócę do Rzymu w cieplejszym czasie, by właśnie poobjadać się gelato!

Via dei Pettinari, 43, Rzym
Piekarnie w Rzymie
Forno da Milvio
W bliskim sąsiedztwie Koloseum znajduje się też lokal słynący z pizzy na kawałki oraz oferujący inne włoskie wypieki. Pizza bardzo dobra, inne rzeczy raz lepsze, raz ciut mniej.

Wszystko zależy od tego, co się lubi. Chyba w każdej takiej piekarni je się oczami i tu również tak polecam, by znaleźć smak pod siebie. To miejsce ma całkiem dobre opinie i po prostu warto je mieć na swojej liście, gdy dopadnie Was mały głód w okolicach Koloseum!

Rossopomodoro
A teraz będzie mniej rzymsko. Smak Neapolu w Rzymie? Chwilę przed lotem, spontanicznie zdecydowaliśmy się na wynos z Rossopomodoro na dworcu Termini w Rzymie. Dostaniecie tu pyszne cornetti, kanapki, a nawet pizzę neapolitanę! Punkt ten mieści się w hali dworca na piętrze -1.

Jeśli można nadawać niektórym przypadkom znaczenia, to kolejnym moim gastrotripem we Włoszech będzie Neapol! To jeden z najbardziej słusznych kulinarnych kierunków we Włoszech, więc obym to szybko spełniła.

Piazza dei Cinquecenti, Roma Termini, Rzym
Gdzie zjeść w Rzymie?
Tyle niezjedzonych miejscówek wciąż czeka… niestety nie wszędzie się dało, nie zawsze w kolejce stać się chciało, nie zawsze było miejsce w brzuchu! Dlatego gdy wrócę do Rzymu, z pewnością jeszcze bardziej skupię się na jedzeniu. A może macie swoje sprawdzone miejsca, gdzie warto zjeść w Rzymie albo napić się czegoś dobrego? Piszcie!
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez Kamila | eksperientalnie.pl (@eksperientalnie)
Śledźcie mnie też na Instagramie, gdzie znajdziecie relacje i wskazówki z Rzymu, ale też z innych ciekawych miejsc. Będziecie też na bieżąco z fajnymi doświadczeniami!
Z uściskami
Kamila