Co i gdzie zjeść w Paryżu? Wydaje się, że to nawet wszystko jedno. Bo posiłek francuski jest wpisany na listę UNESCO. To swego rodzaju wyjątkowe doświadczenie i niebywała celebracja małych przyjemności. Dlatego nie może u mnie zabraknąć podsumowania mojego pobytu w Paryżu od strony kulinarnej. Co zjeść w Paryżu? I gdzie zjeść tanio, a przy tym smacznie i tradycyjnie? Zobaczcie mój przewodnik po smakach Paryża wraz z recenzją kultowego Bouillon oraz polecenia kilku innych sprawdzonych miejscówek.
Zobacz
ToggleCo zjeść w Paryżu?
Czy to w hotelu, w wynajętym mieszkaniu, na mieście albo pikniku… kilka produktów w Paryżu jest kultowych. Bagietka, croissant, sery czy wino… to podstawa, którą każdy w Paryżu próbuje. Zanim jednak wyruszymy w konkretną podróż kulinarną, muszę Wam coś zdradzić. Jedzenie we Francji jest jakościowe. Po prostu nawet zwyczajne produkty ze sklepu mają dobry smak i skład. Dlatego cieszcie się i delektujcie smakami Paryża, gdziekolwiek i cokolwiek tam zjecie!
Klasyczna kuchnia francuska
Kuchnia francuska obfituje w dania mięsne, ale też dużo tutaj owoców morza i ryb. Te ostatnie znajdziecie również w sklepach i straganach w bardzo atrakcyjnych cenach – w porównaniu do Polski. To kuchnia bardzo klasyczna, nierzadko niezbyt skomplikowana, ale jej tajemnicą jest stawianie na jakość i precyzję wykonania. Jedzenie w Paryżu ma nas cieszyć! Mniej cieszą się jednak miłośnicy zdrowego odżywiania, bo warzywa są tu trochę traktowane jak… przyprawy czy składnik głębokich w smaku sosów i wywarów. Ale Paryż jest na tyle różnorodny, że wegetarianie czy weganie znajdą coś dla siebie.
Kultowe dania i przysmaki, które zjecie w Paryżu to między innymi wołowina po burgundzku (boeuf bourguignon), ślimaki (escargots), ostrygi, małże, krewetki, zupa cebulowa (Soupe a l’oignon), zapiekanki makaronowe, trufle, ratatouille, czyli dość nieliczna potrawka warzywna. Zjemy tu też inne mięsa, jak kurczak, kogut czy kaczka, ryby, tatary i pasztety. No i oczywiście sery. Mnóstwo serów. Najbardziej znane to camembert, brie albo roquefort. Popularne są nie tylko sery pleśniowe, ale też kozie (chèvre). Na śniadania wytrawne rządzą tu jaja: popularny jest tu klasyczny omlet po francusku albo tosty francuskie, w tym słynne croque madame z jajkiem i croque monsieur bez jaja 😊. Marmolady, konfitury figowe czy cytrusowe i inne słodkie dodatki również znajdziecie!
A co z przekąsek? W Paryżu prym wiodą crepes, czyli wytrawne i słodkie naleśniki. W Paryżu znajdziecie w niemal każdej dzielnicy.Te w wersji na słono robione są z dodatkiem mąki gryczanej. Jak Paryż to i ziemniaki w przeróżnej wersji, a więc też i frytki. Tak, frytki we Francji nie są obciachowe, pasują do wina i sera. No i słynne kasztany! Pieczone kasztany zjecie w Paryżu jesienią. Paryż to oczywiście wypieki i słodkości. Totalnie wysokiej klasy, ale też nierzadko bardzo proste. Tego aż nie sposób wymieniać, ale wśród takich klasyków, wymienię: crossainty, brioszki, makaroniki, eklerki, klasyczny crème brulee albo profiteroles. Proponuję po prostu zamawiać, kupować i jeść oczami!
Jedzenie w Paryżu w praktyce
Nie lubicie kuchni francuskiej albo macie już przesyt klasyki? Nie szkodzi. Szczerze, myślałam stereotypowo o jedzeniu w Paryżu. Skoro mieszkańcy są tak dumni ze swojej francuskości, to może jak we Włoszech, nie do końca znajdziemy tu inne kuchnie w centrum miasta? Nic bardziej mylnego! Francuzi po prostu kochają dobre jedzenie, a mniejszości z różnych zakątków świata tylko dodają kolorytu tej ferii smaków i barw. Szczególnie zwrócicie tu uwagę na wszelkie kuchnie azjatyckie, ale tez smaki bliskowschodnie, afrykańskie, iberyjskie, włoskie czy amerykańskie! Przykład? W dzielnicy La Marais jest ulica żydowska, gdzie zjecie podobno najlepszy falafel w Paryżu.
Ceny restauracji w Paryżu są oczywiście dosyć wysokie, choć obecnie aż tak bardzo już nie szokują. Taniej jest w bistrach, knajpkach z jedzeniem na wynos czy piekarniach, gdzie również można zjeść smaczny posiłek. Można też wybrać się na piknik.
Gdzie zjeść w Paryżu? Bouillon Pigalle
Bouillon’y to niegdyś miejsca na pożywny bulion, tradycyjne jedzenie serwowane w przystępnej cenie. Dziś ich rola jest trochę inna, lokali pod szyldem bulionu jest kilka, ale najlepsze opinie mają dwa lokale spod jednego brandu: Bouillon na Placu Pigalle i République. My odwiedziliśmy ten pierwszy i to waśnie Bouillon Pigalle tyczy się ta recenzja! Dodam tylko, że widziałam porównanie „bulionów” do barów mlecznych. A owszem, chcielibyśmy mieć takie bary mleczne: z bogatym menu, obrusami, wystrojem, kelnerami, winem i wodą ;). Ale o tym za chwilę!
Do Boullionu zachodzą chętnie i Francuzi i turyści, a przystępne ceny są na tyle kuszące, że przed restauracją stoją kolejki. Nie jestem fanką kolejek, nawet jak dobrze karmią, ale tu się skusiłam i nie było tak źle. A odwiedziliśmy to miejsce w Święto Muzyki, wtedy wszędzie w Paryżu było mnóstwo ludzi.
W menu znajdziecie tradycyjne francuskie dania, a podzielone jest ono na przystawki, dania główne, desery i napoje. Widziałam opinie, że zawsze trzeba wziąć coś z głównych pozycji, a nie na przykład kilka przystawek, ale nie wiem, jak jest w praktyce. My poszliśmy w klasyczne zamówienie z daniami głównymi właśnie.
Kuchnia francuska w Paryżu
Co na przystawki? Wybraliśmy zupę cebulową i ślimaki na przystawki — czy może być coś bardziej stereotypowo francuskiego? Szczególnie fajnie spróbować tych pozycji tutaj, jeśli nie jesteście do nich przekonani. Bo ani cebula, ani ślimaki mogą nie budzić entuzjazmu. A tutaj chociaż nie zapłacicie za te dania dużo. Mnie osobiście i zupa, i ślimaki posmakowały, dobrze przyrządzone i podane, bez obaw! Reszta to rzecz gustu. Niekoniecznie jednak będę się zajadać ślimakami na co dzień, raczej są dla mnie neutralne. Za to zupą cebulową podzieliłam się tylko na chwilę, bo cebula to z kolei wyłącznie mój smak. Niech żałują!
To może czas na dania główne? Tu większość dostępnych pozycji to propozycje mięsne, rybne, niewiele warzywnych. Tutaj znów klasyka francuska, bo zamówiliśmy wołowinę po burgundzku z kluseczkami oraz macaroni – zapiekankę z serem i szynką z truflami, podobno styl paryski! Z tych dwóch dań o wiele bardziej przypadła mi do gustu wołowina, była mięciutka i rozpływała się w ustach. Ale taki makaron też pewnie znajdzie swoich zwolenników.
Przejdźmy jeszcze do deseru. Wybraliśmy profiterole na pół i dobrze, bo porcja była dość zacna. Tutaj to ptyś podany z lodami, gorącą czekoladą i orzeszkami. Po prostu pyszne.
Tania restauracja w Paryżu – czy warto?
Bouillon na Pigalle zdecydowanie spełnił moje oczekiwania! W środku było miło i przyjemnie, lokal jest dwupiętrowy i ma klimat. Obsługa kompetentna i sprawna, a nawet dowcipna! Co ciekawe, rachunek można opłacić samodzielnie online i po prostu z knajpki wyjść. Bardzo wygodne, nowoczesne rozwiązanie. Można w ten sposób nawet dzielić rachunek. Aha, za całość wraz z karafką wina i wody (ta oczywiście jest tu za darmo), zapłaciliśmy niecałe 50 euro. To bardzo niewiele jak na Francję i takie jedzenie. Przetestujcie więc sami Bouillon Pigalle, aż tak dużo nie ryzykujecie!
Bouillon Pigalle, 22 Bd de Clichy, Paryż
Crepes w Paryżu – gdzie zjeść?
Gdzie są najlepsze crepes w Paryżu? Tego pewnie nie wie nikt. Takich miejsc, gdzie serwują francuskie naleśniki, jest mnóstwo. Tymczasem zdradzę Wam, że sporo lokali z naleśnikami widziałam w dzielnicy Łacińskiej. I do jednego z takich miejsc była ogromna kolejka. Tak, tam też byliśmy…
Au P’tit Grec
Na słodko czy na słono? My oczywiście na słono, ale opcji jest tu sporo. Wydaje się, że naleśnikarnia ta ma greckie korzenie, ale… nie szkodzi! Przeciwnie, zaproponują Wam tutaj zupełnie gratisowe dodatki w postaci warzyw. A dobrze zjeść choć trochę warzyw do naleśników pełnych sera, szynki czy jajek. Stoją po nie wszyscy, Francuzi też. Cały proces robienia Waszego naleśnika jest widoczny dla Was. Robią je przemili panowie! Smacznego.
Au P’tit Grec, 68 Rue Mouffetard, Paris
Gdzie jeszcze zjeść w Paryżu?
Nasz wyjazd do Paryża miał taki charakter, że jadaliśmy też na zamkniętych eventach, w lunchowniach, hotelu, na piknikach czy po prostu gotując samodzielnie. Nie możemy więc tych miejsc polecić, z kolei listę miejsc na piknik w Paryżu znajdziecie w moich poprzednich przewodnikach. Ale wśród miejsc ogólnodostępnych mam jeszcze kilka sprawdzonych miejsc w Paryżu. Proszę bardzo!
Eric Kayser
Pyszne bagietki i inne wypieki, kanapki, tarty, smaczne ciastka czy nawet pożywne sałatki i musli – wszystko znajdziecie w Eric Kayser. Próbowaliśmy sporo i wszystko było jakościowe. To miejsce to już francuska sieć, ale my byliśmy w okolicy Luwru!
4 Rue de l’Échelle, Paris
Omusubi Gonbei
Odrobina kuchni azjatyckiej? W centrum Paryża pokusiliśmy się na onigiri wynos. To takie japońskie ryżowe kanapki z rybą albo inną pastą, zawinięte w nori. Bardzo dobre i sycące. Idealne, by wziąć je na piknik albo zjeść pod Luwrem!
27 Rue des Petits Champs, Paryż
Tutaj braliśmy kanapki i desery na wynos, bo było to miejsce niedaleko naszego drugiego noclegu w Paryżu. Smaczne i pożywne. Możecie spróbować, gdy zgłodniejecie w okolicy Opery Garnier.
Jedzenie w Paryżu w dzielnicy La Defense
La Defense to dzielnica biznesowa obok Paryża, ale może właśnie tam pojedziecie pozwiedzać, nocować albo właśnie do pracy lub na spotkanie biznesowe? Stamtąd też mam sprawdzone miejsce!
Les Copains Toques
Jakościowe sałatki I bowle, pełne składników – jeśli szukacie zbilansowanego posiłku, sprawdzi się w sam raz. Są opcje z mięsem, rybami, ale też wege. Do tego świeże soki, kanapki i desery. Braliśmy tutaj jedzenie na wynos i byliśmy bardzo zadowoleni.
15 Pl. des Corolles, 92400 Courbevoie
Paul Boulangerie
Piekarnia z bagietkami, ciastkami i deserami, jest okej, gdy chcecie kupić zwłaszcza pieczywo. Z tej pierkani korzystaliśmy w La Defense, ale to sieciówka.
Jedzenie w Paryżu i kuchnia francuska
Lubicie kuchnię francuską? A może znacie inne ciekawe miejsca, gdzie powinnam pójść zjeść w Paryżu kolejnym razem? Dajcie znać koniecznie tutaj albo na Instagramie.
Zobacz też:
PARYŻ I ATRAKCJE: CO ZOBACZYĆ I ZWIEDZAĆ? PRZEWODNIK PO DZIELNICACH PARYŻA
CO ROBIĆ W PARYŻU? 25 RZECZY, KTÓRE ZECHCESZ PRZEŻYĆ!
Śledźcie mnie też na Instagramie, tam na bieżąco dzielę się smacznymi miejscami i nie tylko!
Z uściskami
Kamila