- przez Kamila
Trani to prawdziwa perełka wśród miast, z których Włochy na pewno są dumne. Przekonałam się o tym jednak nieco przypadkiem. Dlaczego? Odwiedziliśmy ponownie Apulię, jednak szukaliśmy tym razem czegoś nowego. Czy odkryliśmy coś wartego uwagi? Tak! A chociażby kolejny ciekawy kierunek wśród apulijskich miast – Trani we Włoszech! Jakie atrakcje ma Trani? Czy są tutaj fajne plaże? I jakie atrakcje zobaczyć w tej części Apulii? Zobacz przekrojowy przewodnik po Trani we Włoszech!
Zobacz
ToggleTrani i Włochy – co zobaczyć?
Bo tym razem ruszyliśmy na północ od Bari, by poznać uroki prowincji BAT (Barletta-Andria-Trani), nie tak często wybieranej, jeśli chodzi o Włochy. Najwięcej czasu, choć decyzja była spontaniczna, spędziliśmy właśnie w Trani! Co takiego skrywa w sobie portowe Trani, że podróżują tu Włosi z północy, ale i nie tylko? Co warto w Trani zwiedzić, gdzie pójść i co zobaczyć, by poczuć klimat słonecznej Italii? I dlaczego to miasto na południu Włoch jest prawie idealne? Oto atrakcje Trani w Apulii!
Gdzie dokładnie jest Trani we Włoszech?
Trani to miasto na południu Włoch. Jak się tam znaleźć? Najpierw trzeba dotrzeć do Apulii. My wybraliśmy lot do Bari z Warszawy Wizzairem. Oczywiście do Bari znajdziecie też loty z innych miast w Polsce. Trani znajduje się około 30 kilometrów na północ od Portu Lotniczego Bari i około 55 kilometrów od Bari, czyli stolicy Apulii. Jak się tam dostać bez samochodu? Z lotniska z Bari wystarczy złapać autobus numer 17 i po kilku minutach wysiąść na stacji Bari Palese. W skrajnym wydaniu da się tam zajść pieszo :D. Z Bari Palese wsiadamy w pociąg jadący do Barletty i wysiadamy z niego po około 30 minutach w Trani. Analogicznie jedzie się do Trani z dworca kolejowego w centrum Bari. Nic więc zbytnio skomplikowanego!
Co zwiedzić w Trani? Największe atrakcje
Trani pozytywnie zaskakuje, bo ma kilka atrakcji, ale też jest co tu robić. Przy czym jest nieco spokojniejsze niż inne popularne miasteczka Apulii.
W Trani życie toczy się wokół portu
Jak w każdym, szanującym się mieście nad morzem, wszystko, co najważniejsze, dzieje się przy porcie. Jeśli chodzi o Włochy i Trani na pewno jest to zwłaszcza życie nocne, kiedy to liczne grupy włoskich turystów chętnie spacerują, jedzą, piją i przesiadują w przyportowych knajpkach.
Port w Trani to niezwykle urokliwe miejsce, bez wątpienia wizytówka tego miasta. Imponujące rozmiarem palmy, białe stateczki kołyszące się leniwie na wodzie i bliskie sąsiedztwo romańskiej architektury z jasnej cegły – nic dziwnego, że jest tam tak gwarno! Nawet w czasach pandemii i z maseczkami na twarzach. Miałam tę przyjemność mieszkać bezpośrednio przy porcie. I choć weekendowy hałas dawał się we znaki, a na balkonie trudno było pozostać niezauważonym, miło było obserwować włoskie dolce vita!
Lokalsi się bawią, czyli druga twarz Trani
Z tego samego mieszkania, po drugiej stronie budynku, było wyjście również na taras. A ten właściwie wystawał na miejski plac Piazza Teatro, zresztą bardzo ładny. A tam znów włoskie życie, tylko to bardziej lokalne. Grupy rozwrzeszczanych dzieci, zbuntowana młodzież, całe rodziny, nawet wesoło biegające psiaki – byli tam chyba wszyscy, ciesząc się ładnym, weekendowym wieczorem.
W inne dni też zresztą gromadzili się tam mieszkańcy, choć już mniej licznie. Gorsza pogoda, dni robocze, a może coraz to nowsze obostrzenia? Nieważne. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, co tam się dzieje w pełni lata, w te ciepłe, śródziemnomorskie wieczory. Uprzedzając pytania, nocleg idealny do podglądania włoskiego życia w Trani to La loggia di Paola – znajdziecie go na booking.com.
Apulijskie uliczki, czyli pieszo po mieście
Kręte, wąskie uliczki wśród donic z roślinami; pełne knajpek, zaułków, prywatnych mieszkań i podwórek, czasem i wiszącego prania – tego w Trani oczywiście nie brakuje. Jakby tego było mało, w Trani wśród tej tradycyjnej zabudowy skrywają się też synagogi, place i inne zabytkowe budynki.
Nie brak tu tego południowego, apulijskiego, a może zwyczajnie włoskiego klimatu. Mam jednak wrażenie, że ta historyczna zabudowa jest bardziej zadbana, czasem wręcz wymuskana! Mniej przypomina autentyczne stare miasto w Bari albo nieco brudne Bisceglie, o którym jeszcze napiszę. Zabytkowa część Trani jest bardziej w klimacie turystycznego Polignano a Mare albo Monopoli. W każdym razie, w Trani we Włoszech błądzić, zwiedzać i podziwiać można zupełnie do woli!
Apulia na głód mały i duży
W Apulii trudno być głodnym, o czym przekonałam się już, będąc w styczniu w Bari. No chyba że akurat poszukujecie restauracji czy baru w czasie sjesty. Ręczę jednak, że jeśli tylko przetrwacie ten czas, wieczorem spokojnie zaspokoicie swój głód. Czasem aż za bardzo! Apulia słynie z owoców morza, które zjada się na surowo. W Trani jest jeszcze lepiej! Przy porcie rozkładają się stragany ze skarbami prosto z kutrów – niektóre z nich… jeszcze się ruszają. Jeśli więc interesują Was świeżutkie owoce morza, koniecznie zapolujcie na stragany przy porcie w Trani.
O innych miejscach z jedzeniem w Trani przeczytacie w dalszej części przewodnika.
Wyświetl ten post na Instagramie
Post udostępniony przez Kamila | eksperientalnie.pl (@eksperientalnie)
Trani nie tylko dla fanów architektury
Co zobaczyć w Trani? Zabytkowa, romańska katedra otoczona morzem z trzech stron – ten widok trudno zapomnieć, nawet jeśli nie jesteście miłośnikami architektury sakralnej czy w ogóle jakiejkolwiek! Katedra św. Mikołaja Pielgrzyma stworzona została z połączenia tufu wapiennego i różowego kwarcu i jest typową, apulijską interpretacją stylu romańskiego. W praktyce, przepięknie mieni się w zależności od pory dnia, a przy tym doskonale kontrastuje z błękitem morza. Wrażenie robi nawet nocą!
Efekt ten potęguje rozległy plac, na którym się znajduje oraz imponujące nadbrzeże, wszechobecne palmy i pobliski zamek w tym samym stylu. Będąc w Trani we Włoszech, po prostu musicie to zobaczyć sami!
Villa Comunale Trani – być może tak wygląda raj
Wyobraźcie sobie park miejski, ale taki pełen przepięknych palm i innych śródziemnomorskich drzew, w cieniu których spokojnie można odpocząć na ławeczce. To jednak nie wszystko. Bo przestrzeń parku zdobią fontanny i rzeźby – niektóre ukryte w zarośniętych uliczkach między palmami. Ten park z trzech stron otoczony jest morzem, które możecie podziwiać z wysokości, słuchając przy tym uderzających o skały fal. Co więcej, w tym właśnie niepozornym parku Villa Comunale w Trani znajduje się punkt widokowy. Stamtąd zobaczycie port ze stateczkami, bijącą bielą katedrę i inne zabytki, które kontrastują z niebieską tonią wody. W bezchmurny dzień ujrzycie znacznie więcej. Oddalony o kilometry, górzysty półwysep Gargano, gdzieś tam w południowych Włoszech na wybrzeżu Adriatyku.
Ktoś powiedziałby, że do pełni szczęścia brakuje tylko zwierząt. Cóż, te podziwiać można w fontannie w postaci ryb i żółwi. I w ogólnodostępnym mini akwarium, w którym znajdziecie znacznie więcej morskich stworzeń. Jakby tego było mało, gdzieś tam radośnie kryją się leniwe koty, a między nogami przemknie jaszczurka. O ptakach w parku chyba nie sposób zapomnieć?
No cóż, ten idylliczny obraz to nie przejaw mojej wyobraźni, a park miejski w Trani. Otwarty dla każdego, blisko portu, po prostu do zobaczenia. Co ciekawe, o mały włos przegapilibyśmy go! Nie zapomnijcie więc o parku miejskim w Trani, gdy tylko będziecie w tym mieście. Właściwie śmiało można powiedzieć, że to obowiązkowy punkt wycieczki w te rejony Apulii!
Szybkim spacerem na plaże w Trani
W wyobrażeniu idealnego włoskiego miasteczka brakuje tylko swobodnego dostępu do morza, czyż nie? Cóż, plaże w Trani nie są znacznie oddalone od portu – najbliższe zejścia nad wodę znajdziecie idąc na południe od parku miejskiego. Typową, piaszczystą plażę wraz z infrastrukturą, w październiku jednak niezbyt czynną, znajdziecie jeszcze dalej – około 2 kilometry od portu. Można tam jednak spokojnie dojść pieszo, a wysiłek rekompensuje wspaniały widok na wybrzeże!
Czy ta plaża jest jakaś oszałamiająca? W październiku, by chwilę posiedzieć przy morzu, a i owszem. W szczycie sezonu to może już kwestia sporna. I dlatego Trani to miasto prawie idealne. W Apulii jednak chyba nie tak łatwo o plaże w rajskim wydaniu, dlatego cieszmy się i tym!
Gdzie zjeść w Trani? Restauracje, lodziarnie, pizzerie
O apulijskich przysmakach pisałam już we wpisie: CO I GDZIE ZJEŚĆ W BARI? SPRAWDZONE JEDZENIE W APULII Nie inaczej jest w przypadku miasteczek na północ od Bari. Co jednak ciekawego można zjeść w Trani? Oczywiście panzerotto, ale nie takie zwykłe jak w stolicy Apulii, bo w wersji XXL. Tak, w knajpce Il Grottino – panzerotti XXL zjecie ogromne panzerotto i to do wyboru w licznych wariantach smakowych. Ja szczególnie polecam wersję z włoską mortadelą i pistacjami. Podejrzewam, że te panzerotti XXL są wręcz wariacją na temat smażonej pizzy. W porównaniu do konkurencji, oprócz oczywiście dużego rozmiaru, są jakby mniej nasączone tłuszczem z zewnątrz i mają o wiele więcej farszu. Milion kalorii, ale warte grzechu!
Oprócz tego w Trani nie brakuje zjecie też oczywiście klasyczną focaccię baresę – toż to w końcu wspaniały, apulijski przysmak. W Trani najlepszą focaccią baryjską okazała się ta po sąsiedzku z Panificio Del Porto, z piekarni z dołu przy porcie.
Prawdziwe włoskie wakacje nie mogą obyć się też bez lodów. Szczególnie gdy pogoda dopisuje, a my spacerujemy wzdłuż klimatycznego portu lub bajecznego wybrzeża. Na dobre włoskie lody natrafiliśmy w Vero Gelateria Trani. A co z pizzą? Trani, ani w ogóle Apulia, to nie Neapol, nie oszukujmy się. To nie znaczy, że nie próbowaliśmy znaleźć najlepszej pizzy w Trani. Najbardziej smakowała nam ta z Pizzeria 4 Stagioni – dajcie jej szansę!
Co zobaczyć w Trani we Włoszech? Atrakcje i zwiedzanie Apulii
Tyle o Trani we Włoszech – proszę, nie zapomnijcie o tym mieście, planując swoją podróż do Apulii. To jednak nie koniec apulijskiej przygody, bo część wyjazdu spędziliśmy w pobliskim Bisceglie, gdzie cieszyliśmy się ciekawym wybrzeżem i kamienistą, fajną plażą. To miasteczko zasługuje na krótki, ale jednak osobny wpis!
Dajcie koniecznie znać, czy planujecie odwiedzić Apulię na południu Włoch? A może byliście już w Trani we Włoszech?
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez Kamila | eksperientalnie.pl (@eksperientalnie)
Śledźcie mnie też na Instagramie, by być na bieżąco z ciekawymi miejscami!
Trani to jednak nie koniec, jeśli chodzi o Włochy w naszym wydaniu:
BISCEGLIE WE WŁOSZECH – TU WŁOSI SPĘDZAJĄ WAKACJE W APULII. 4 POWODY, BY JE ZOBACZYĆ!
RZYM – JAK ZWIEDZAĆ ATRAKCJE I CO ZOBACZYĆ? PRZEWODNIK PO RZYMIE: TOP 12
KALABRIA I WŁOCHY NA WAKACJE: SOVERATO – CO ZOBACZYĆ?
BARI I WŁOCHY – 6 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO ODWIEDZIĆ STOLICĘ APULII!
Z uściskami,
Kamila
super przydatne info, dzięki Twojemu wpisowi pojechałam do Trani podczas zwiedzania Apulii i nie żałuję 🙂
Super, bo Trani jest magiczne! Cieszę się, że mój wpis się przydał :)!
Trafiłam na Twojego bloga zupełnym przypadkiem bo właśnie wybieramy się na Korfu i szukałam jakiś wskazówek. Uwielbiam podróżne i ciągle staramy się gdzieś wyskoczyć. Apulie kocham miłością szczególną i ciągle wracam. Do Trani trafiliśmy zupełnym przypadkiem bo nie chciało nam się jechać do Alberobello i już będąc na dworcu szukaliśmy szybkiego połączenia gdzieś niedaleko 🙂 i tak wsiedliśmy w pociąg do Trani. Zachwyciło nas to miasteczko, dużo spokojniejsze niż wszystkie inne popularne typu Polignano, Monopoli itd. Chyba mocno niedoceniane a pełne uroku. Park jest przepiękny i warto obejść go wzdłuż i wszerz.
Dokładnie miałam podobne wrażenie, jeśli chodzi o Trani! Choć nie wiem, jak bardzo oblegane jest dzis Monopoli czy Poligniano, bo byłam tam już spory czas temu, w dodatku w styczniu. Mamy coś wspólnego, bo też nie chciało mi się cisnąć do Alberobello :D. Mam nadzieję, że Korfu przypadnie Wam do gustu!